Choć zasadą jest, że to strona umowy odpowiada za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązań z umowy wynikających, istnieją sytuacje, w których osobiście, w określonym zakresie, odpowiedzialność ponosić mogą również osoby działające w ramach przedsiębiorcy będącego stroną umowy, w szczególności menadżerowie tj. (ogólnie rzecz ujmując) osoby pełniące funkcje kierownicze. W zależności od sytuacji, roszczenia względem takich osób mogą zgłaszać nie tylko osoby trzecie (np. kontrahenci), ale również sam przedsiębiorca, w ramach którego dany menadżer działa. Dodatkowo, osoby zarządzające przedsiębiorcą narażone są również na wysokie kary administracyjne wynikające chociażby z przepisów o ochronie konkurencji. Mając to na uwadze warto poznać ogólne zasady odpowiedzialności na stanowiskach kierowniczych, co pozwoli na bardziej świadome pełnienie swoich funkcji. Celem niniejszego artkułu jest wskazanie najważniejszych zasad i zasygnalizowanie typowych sytuacji, w których w grę wchodzić może odpowiedzialność osobista menadżerów.

Odpowiedzialność za niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy

Ogólne zasady odpowiedzialności kontraktowej określone są w Kodeksie Cywilnym. Zasadą jest, że strona umowy zobowiązana jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że wykaże, iż uchybienie zobowiązania nastąpiło z powodu okoliczności, za które odpowiedzialności nie ponosi, bądź że przy wykonywaniu zobowiązania dołożyła należytej staranności (brak winy). Odpowiedzialność ponoszona jest nie tylko w granicach rzeczywistych strat, ale również korzyści, które poszkodowany mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono.

Negocjując poszczególne postanowienia umowy, warto pamiętać, że istnieje szeroki zakres dopuszczalnych modyfikacji zasad odpowiedzialności wynikających z Kodeksu Cywilnego. Strony umowy mogą zatem w szczególności uzgodnić szerszy zakres odpowiedzialności niż wynikający z uregulowań kodeksowych. Istotne jest wówczas by zakres ten został odpowiednio w umowie określony. Orzecznictwo potwierdza bowiem, że przykładowo, niewystarczające jest przyjęcie na siebie pełnej" odpowiedzialności bez dokładnego jej określenia. Dopuszczalne jest również umowne uzgodnienie łagodniejszego reżimu odpowiedzialności, choć również takie postanowienia będą mieć swoje ograniczenia. Przykładowo, nieważne będzie zastrzeżenie, iż dłużnik nie będzie odpowiedzialny za szkodę, którą może wyrządzić wierzycielowi umyślnie. Strony mogą zarówno wyłączyć swoją odpowiedzialność za określone postacie szkody (np. za utracone korzyści), wprowadzić kwotowo górne granice odpowiedzialności czy też postanowić, że naprawienie szkody wynikającej ze zobowiązania niepieniężnego nastąpi poprzez zapłatę kary umownej. Warto pamiętać, że kara umowna, co do zasady, w takim wypadku zastępuje odszkodowanie, co oznacza, że w przypadku poniesienia szkody wyższej niż wartość naliczonej kary umownej, strona uprawniona do żądania kary, nie będzie mogła dochodzić odszkodowania przewyższającego wartość naliczonej kary umownej, chyba że takie uprawnienie zostanie wprost przewidziane w umowie.

Zasady odpowiedzialności osób działających bez odpowiedniego umocowania

Zasadniczo dłużnik odpowiedzialny jest również za działania lub zaniechania osób, z których pomocą zobowiązanie wykonuje. Dodatkowo w odniesieniu do pracowników, szczególne zasady w tym zakresie przewiduje Kodeks Pracy, zgodnie z którym w razie wyrządzenia przez pracownika przy wykonywaniu przez niego obowiązków pracowniczych szkody osobie trzeciej, zobowiązany do naprawienia szkody jest wyłącznie pracodawca, a pracownik ponosi odpowiedzialność wyłącznie wobec pracodawcy, na zasadach określonych w Kodeksie Pracy.

Bardziej złożone jest zagadnienie odpowiedzialności osób reprezentujących dany podmiot przy podpisaniu umowy. Naturalnym jest bowiem, że odpowiedzialność wobec kontrahenta ponosi strona umowy (np. spółka), a nie osoba, która umowę podpisuje. Nie oznacza to jednak, że osoby reprezentujące stronę umowy nie ponoszą żadnego ryzyka. Wskazać bowiem należy, że osoba podpisująca umowę musi być do tego należycie umocowana. Umocowanie takie wynikać może w szczególności z ustawy lub umowy/statutu spółki (w przypadku członków zarządu) lub stosownego pełnomocnictwa. Zgodnie natomiast z przepisami Kodeksu Cywilnego osoba, która zawarła umowę jako organ osoby prawnej nie będąc jej organem albo przekraczając zakres umocowania takiego organu, zobowiązana jest do zwrotu tego co otrzymała od drugiej strony w wykonaniu umowy oraz do naprawienia szkody, którą druga strona poniosła przez to, że zawarła umowę nie wiedząc o braku umocowania (art. 39 § 1 Kodeksu Cywilnego). Analogiczne konsekwencje spotkać mogą osoby, które podpiszą umowę w cudzym imieniu bez pełnomocnictwa lub z przekroczeniem jego zakresu, chyba że mocodawca potwierdzi umowę (art. 103 Kodeksu Cywilnego). O ile, zważywszy na jednoznaczne brzmienie art. 103 Kodeksu Cywilnego, w przypadku tzw. fałszywego pełnomocnika, możliwość konwalidacji czynności prawnej poprzez potwierdzenie umowy przez mocodawcę nie budzi wątpliwości, o tyle sporną kwestią wciąż pozostaje czy również w przypadku działania jako organ, w braku umocowania lub z przekroczeniem jego zakresu, możliwość potwierdzenia umowy przez zarząd jest dopuszczalna. Zgodnie z jednym ze stanowisk, z którym można spotkać się w doktrynie i orzecznictwie, potwierdzenie takiej umowy jest możliwe w drodze pewnej analogii do przepisów regulujących te kwestię w odniesieniu do pełnomocnictwa. Zgodnie natomiast z innym poglądem, czynność taka jest bezwzględnie nieważna i nie ma możliwości jej potwierdzenia przez uprawniony organ.

Należy zwrócić uwagę, że sytuacje opisane powyżej mogą w praktyce występować często z uwagi na stosunkowo rozbudowane kompetencje szeroko pojętych pracowników wyższego szczebla (menadżerów), którzy niejednokrotnie, szczególnie w większych organizacjach, kompleksowo negocjują, a nawet podpisują umowy z danym kontrahentem. W tym kontekście należy zwrócić uwagę na niedawno wprowadzone przepisy Kodeksu Cywilnego dotyczące formy dokumentowej czynności prawnej. Zgodnie z art. 772 Kodeksu Cywilnego do zachowania dokumentowej formy czynności prawnej wystarcza złożenie oświadczenia woli w postaci dokumentu, w sposób umożliwiający ustalenie osoby składającej oświadczenie. Poprzez dokument natomiast rozumieć należy nośnik informacji umożliwiający zapoznanie się z jej treścią. W rezultacie zatem, mając na uwadze, że dla zawarcia umowy w formie dokumentowej wystarczająca jest przesłanie oświadczeń za pomocą np. wiadomości e-mail, faksu czy SMS, tym bardziej należy zwrócić uwagę na to z kim dokonuje się stosownych ustaleń. Informacja ta jest ważna zarówno z perspektywy osoby, która negocjuje i zawiera umowy w imieniu danego przedsiębiorcy, jak również z perspektywy kontrahenta, który każdorazowo powinien weryfikować czy osoba, z którą zawiera on umowę, jest do tego odpowiednio umocowana.

Tzw. fałszywy pełnomocnik (piastun) zobowiązany jest do zwrotu tego co otrzymał od drugiej strony w wykonaniu umowy oraz do naprawienia szkody, jednak, co do zasady, tylko w granicach ujemnego interesu umownego, jest to bowiem jeden z przykładów odpowiedzialności przedkontraktowej (culpa in contrahendo). Odszkodowanie w ramach ujemnego interesu umownego obejmuje w szczególności koszty związane z zawarciem umowy, nie obejmuje natomiast korzyści, które strona uzyskałaby na podstawie już zawartej umowy. Poszkodowany nie musi wykazać winy fałszywego pełnomocnika, ponieważ ten odpowiada na zasadzie ryzyka. Oznacza to, że odpowiedzialność fałszywego pełnomocnika ma charakter obiektywny i jest niezależna od jego stanu wiedzy oraz motywacji. Jednocześnie jednak w przypadku wykazania, że działanie fałszywego pełnomocnika było zawinione, dopuszczalne wydaje się dochodzenie odszkodowania deliktowego na podstawie art. 415 Kodeksu Cywilnego, zgodnie z którym kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Otwierałoby to drogę do dochodzenia odszkodowania w pełnej wysokości, tj. także za ewentualne utracone korzyści.

Odpowiedzialność względem przedsiębiorcy

Należy pamiętać, że odpowiedzialność nie odnosi się wyłącznie do stosunków zewnętrznych, ale również wewnętrznych, w szczególności względem spółki, w której dana osoba sprawuje swoje funkcje. Przepisy Kodeksu Spółek Handlowych przewidują szczególną podstawę odpowiedzialności członków zarządu, rady nadzorczej (komisji rewizyjnej) oraz likwidatorów względem spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (art. 293 Kodeksu Spółek Handlowych) i spółki akcyjnej (art. 483 Kodeksu Spółek Handlowych). Osoby te odpowiadają wobec spółki za szkodę wyrządzoną działaniem lub zaniechaniem sprzecznym z prawem lub postanowieniami umowy (statutu) spółki, chyba że nie ponoszą winy. Jeżeli szkodę taką wyrządziło kilka osób (np. wszyscy członkowie zarządu) odpowiadają oni solidarnie. Szkoda taka wynikać może w szczególności z umowy zawartej przez dane osoby. Dodatkowo, jeżeli spółka nie wytoczy powództwa o naprawienie wyrządzonej jej szkody w terminie roku od dnia ujawnienia czynu wyrządzającego szkodę, każdy wspólnik może wnieść pozew o naprawienie szkody wyrządzonej spółce.

Cechą charakterystyczną ww. reżimu odpowiedzialności jest fakt, że w odniesieniu do niej nie znajdą zastosowania ograniczenia odpowiedzialności przewidziane w przepisach Kodeksu Pracy. Oznacza to między nimi, że o ile ogólną zasadą jest, że w odniesieniu do osoby zatrudnionej w oparciu o umowę o pracę, odszkodowanie nie może przewyższać kwoty trzymiesięcznego wynagrodzenia tej osoby, o tyle członkowie zarządu, rady nadzorczej, likwidatorzy odpowiadają względem spółki w pełnej wysokości, nawet jeśli zostali zatrudnieni na umowę o pracę.

Uwaga na weksle

Jedną z najczęściej stosowanych form zabezpieczenia umów jest wystawienie weksla własnego. Jednocześnie jednak, pomimo że są one powszechnie stosowane, w praktyce wciąż powiela się pewne błędy, które mogą grozić osobistą odpowiedzialnością osób, które składają swoje podpisy na wekslu w przeświadczeniu, że działają w imieniu innej osoby. Przykładowo wskazać należy, że osoba, która podpisała weksel jako przedstawiciel innej osoby (np. spółki), nie będąc umocowaną do działania w jej imieniu lub przekraczając granice swego umocowania, odpowiada sama wekslowo. Oznacza to, że brak należytego umocowania do wystawienia weksla może skutkować odpowiedzialnością osobistą tego kto złożył podpis. Podobne konsekwencje spotkać mogą osobę, która podpisze weksel bez ujawnienia, że działa ona jako przedstawiciel innej osoby. Ponadto, częstym źródłem nieporozumień lub ryzyka jest złożenie na wekslu podpisu przez osobę inną niż wystawca lub trasat (tj. osoba zobowiązana do zapłaty). Osoba taka może być bowiem traktowana jako poręczyciel wekslowy (awalista), który, co do zasady, odpowiada tak samo, jak ten, za kogo poręczył i to – co do zasady – nieodwołalnie.

Nie tylko prawo cywilne – ryzyka wynikające z prawa konkurencji

Ryzyka dla reprezentantów przedsiębiorcy związane z zawieraniem umów wynikają nie tylko z prawa cywilnego, ale również z przepisów prawa publicznego, w tym prawa konkurencji. Zgodnie z art. 6 ust. 1 Ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów (u.o.k.k.) zakazane są porozumienia, których celem lub skutkiem jest wyeliminowanie, ograniczenie lub naruszenie w inny sposób konkurencji na rynku właściwym. Porozumienia tego typu polegają w szczególności na ustalaniu przez przedsiębiorców cen i innych warunków zakupu lub sprzedaży, podziale rynku czy ograniczaniu dostępu do niego. Choć zakazem tym zasadniczo objęci są przedsiębiorcy to należy zwrócić uwagę, że zgodnie z art. 6a u.o.k.k. w przypadku stwierdzenia naruszenia zakazu zawierania porozumień ograniczających konkurencję, odpowiedzialności podlega również osoba zarządzająca, która w ramach sprawowania swojej funkcji w czasie trwania stwierdzonego naruszenia tych zakazów umyślnie dopuściła przez swoje działanie lub zaniechanie do naruszenia przez tego przedsiębiorcę wymienionych zakazów. Osoba zarządzająca to natomiast osoba pełniącą funkcję kierowniczą lub wchodzącą w skład organu zarządzającego przedsiębiorcy. Są to zatem w szczególności osoby mogące podejmować najważniejsze decyzje u danego przedsiębiorcy jak np. członkowie zarządu, wspólnicy spółek osobowych czy tez przedsiębiorcy prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą. Prezes UOKiK może na takie osoby nałożyć karę do 2.000.000,00 zł.

The content of this article is intended to provide a general guide to the subject matter. Specialist advice should be sought about your specific circumstances.